Paweł Czyżuś Czyżkowski chętnie wypuszcza się na bieganie,gdzieś indziej niż wszyscy. Zaliczył już m.in Ateny, Barcelonę, teraz wybór padł na Lipsk, ale nie ten w powiecie augustowskim. Wybrał się do tego Lipska, co jest najliczniejszym ośrodkiem Saksonii i drugim po Berlinie w Niemczech wschodnich. Ach, taki Półmaraton w Lipsk fajnie wygląda w biegowym życiorysie. Zazdraszczamy.

Po świetnym wyniku w Maniackiej Dziesiątce Paweł miał ambitny plan. Rano trochę zżerał go stres, trochę ze względu na niepopularne godziny startu, bo 12:45, a trochę przez pogodę. Niby głupota, ale takie rzeczy potrafią rozstroić. Celem było tempo 3:40, a po 15 km przyspieszenie. Mocna, ale wykonalna taktyka. Niestety, jak to jest z biegaczami, albo w wmordewind, a to pogoda umiarkowana, w trzy sekundy potrafi się zmienić na niekorzyść biegacza. Było ciepło około 20 stopni, trochę nieśmiałego słońca, warunki może nie idealne, ale mieszczące się w granicach, które można jeszcze uznać za optymalne. Już 5 km przyniósł rozgoryczenie. Od samego początku biegło mu się ciężko. Na Maniackiej czuł się znacznie lepiej, chociaż biegł 10 sekund wolniej, a w Lipsku, cóż, czuł jak organizm się buntuje, że jest za mocne tempo, pojawiły się też bóle w podbrzuszu. Na 7 km przeleciała mu nawet myśl, aby zejść z trasy. Ale zaraz po tym w głowie pojawiła mu się postać tego Pawełka z rogami… Mocna wiązanka niecenzuralnych motywacji podniosła go do pionu. Nie po to jechał taki kawał, aby się poddać. Motywacji starczyło na następne 10 km, tak, ze była jeszcze szansa, aby złamać 1:20:00. Ale prawdziwy kryzys czaił się pomiędzy 19, a 20 km. Te kilometry poleciał po 4:02 i 4:00, pojawiła się znowu mocna kolka, nogi były już, jak z betonu. Czuł na plecach oddech innego zawodnika, i dopiero to zmotywowało go do przyspieszenia. Ostatnie 200 metrów tempo imponujące, bo 3:02… Totalnie do odcięcia. Na mecie pojawił się z czasem 1:20:23, miejsce open 12/1611, M30/6. Niewiele zabrakło do wyznaczonego celu. Ale tak czy siak, życiówka jest. Poprzednia, jak określa przedpotopowa pobita o 4 minuty. Nie zawsze musi być kolorowo. Dla Pawła jest to wynik poniżej oczekiwań. Wiemy, że stać go na więcej i mocno trzymamy kciuki za realizację jego planów biegowych.

 

Logo_footer   
     © 2015-2022 MKB Dreptak | wsparcie, aktualizacja: boria.pl

Nasz profil na:           Szukaj w serwisie:   



Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do fotografii oraz tekstów zamieszczonych na tej stronie są własnością jej autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie bez zgody autora jest zabronione.