Grudzień to miesiąc Biegów Mikołajkowych oraz Biegów po Choinkę. Nie inaczej było w sobotę 8 grudnia 2018 r., w Legionowie, gdzie już po raz XXXVIII odbyły się Mikołajkowe Biegi Przełajowe o Puchar Prezydenta Miasta Legionowo. Warto dodać, że corocznie odbywają się 3 edycje biegów o Puchar Prezydenta Miasta tj. Powitanie Wiosny, Jesienne Biegi Przełajowe oraz w/w Mikołajkowe, a ich tradycja sięga początku 2000 roku. Szlakami legionowskich lasów w kompleksie leśnym „Bukowiec” przy zbiegu ul. Zakopiańskiej i Kwiatowej Organizatorzy poprowadzili ok. 6 km pętlę. Kobiety miały do pokonania ok. 6 km (1 pętla), natomiast mężczyźni ok. 12 km (2 pętle). Na starcie stanęło 39 zawodniczek oraz 123 zawodników. W kategorii kobiet na dystansie 6 km zwyciężyła Maliszewska Anna czas 23:47, drugie miejsce zajęła Śliwiak Justyna z czasem 24:51 a trzecie Nejfeld Hanna czas 26:51. W kategorii mężczyzn na dystansie 12 km zwyciężył Dobrowolski Emil czas 40:21, drugi na mecie Szymborski Rafał z czasem 40:54, natomiast trzecie miejsce Krochmal Paweł czas 43:45. Na starcie legionowskich biegów nie mogło zabraknąć reprezentantów naszego klubu MKB Dreptak. Chociaż miesiąc grudzień dla większości naszych zawodników to koniec okresu roztrenowania lub początek przygotowań do nowego sezonu, to na start w przełajach zdecydowali się Krzysztof Wycisłowski oraz Mirek Sujak.
Mirek Sujak z czasem 52:31 zajął 30 miejsce Open oraz 3 miejsce w kategorii wiekowej, natomiast Krzysztof Wycisłowski z czasem 1:01:17 zajął 64 miejsce (na 123 mężczyzn) a w kategorii wiekowej „otarł” się o podium zajmując 4 miejsce.
Mirek:
„Bardzo lubię startować w Legionowie, pojawiam się na legionowskich biegach od 2007 r., niskie wpisowe, fajna koleżeńska atmosfera, ciekawa techniczna leśna trasa, sprawna organizacja mają wpływ na moje zainteresowanie udziałem w Biegach Przełajowych o Puchar Prezydenta Legionowa. W tym roku udało mi się namówić do udziału mojego klubowego kolegę Krzysztofa oraz mojego brata Edka i chrześniaka Marcina. Pomimo, że niedawno po krótkim odpoczynku wróciłem do systematycznego biegania to start uważam za udany. 3 miejsce w kategorii wiekowej w doborowym towarzystwie 50 latków, z niezłym wynikiem 52:31, optymistycznie każe mi patrzeć na nadchodzący sezon biegowy”.
Krzysztof:
„To mój pierwszy bieg w Legionowie. Właściwie z powodu ciągnącej się kontuzji stopy zastanawiałem się, czy nie zrezygnować tym razem z biegu, ale ostatecznie postanowiłem sprawdzić się. Najwyżej przetruchtam J . Większą część trasy biegłem łeb w łeb z gościem, który wydawało mi się, że może być w mojej kategorii. Postanowiłem nie dać się i może –gdyby on miał być na pudle- odebrać mu miejsce na podium. To założenie sprawiło, że musiałem trzymać szybsze tempo, niż pierwotnie planowałem. Nie zważałem na ból stopy, gnałem za gościem do 10-tego kilometra i czekałem z atakiem. Na 1,5 km przed metą spróbowałem go zostawić. Przyspieszyłem i wyprzedziłem go, ale zorientował się i także przyspieszył. Nie dałem rady, wyprzedził mnie i tak już zostało do mety. Na mecie dowiedziałem się, że jednak nie jest w mojej kategorii, lecz niżej. Mimo to szybkie jak na moją obecną kondycję tempo (5:11) nie wystarczyło do pudła, brakło 1min 20sek do 3.miejsca. Ale i tak jestem zadowolony, trasa bardzo fajna do biegania, piękne lasy, szkoda tylko, że nie wiosną, kiedy jest zielono, albo jesienią, gdy wielokolorowo…Szaro, bezlistnie, nie ma takiego uroku…Mimo to nie wykluczam powrotu tutaj, na razie muszę pomyśleć o wyleczeniu kontuzji”.