Bieganie etapowe to coś więcej niż zwykłe bieganie – to przygoda. Triada to bieg etapowy, który polega na ukończeniu trzech biegów, w trzech różnych pasmach górskich. W edycji letniej Organizatorzy tak jak podczas edycji zimowej przygotowali dla jej uczestników trzy różne dystanse pn. Triada Intro (30 km, +1570m, -1860m), Triada Maraton (50 km, +2620m, -2950m) oraz Triada Ultra (75 km, +3220m, -3660m). Bazą główną zawodów było Krościenko n/Dunajcem, to właśnie tam zlokalizowano biuro zawodów oraz mety poszczególnych etapów Triady. W tegorocznej letniej edycji na trzech dystansach udział wzięło: Intro (132 zawodników), Maraton (150 zawodników), Ultra (98 zawodników).
W stawce ultramaratonczyków udział wziął reprezentant MKB Dreptak Mirek Sujak. Mirek znany jest z zamiłowania do biegów górskich oraz ultramaratońskich.
Relacja Mirka z udziału w Triadzie:
Dzięki formule etapowej miałem możliwość przez cały weekend cieszyć się pięknem gór ! Triada to idealna propozycja na biegowy wypad z rodziną i znajomymi. W trakcie weekendu można się wybrać spacerkiem na szczyty Trzech Koron czy Sokolicę lub pospacerować nad brzegiem Dunajca. Tak też było w moim przypadku. Wyjazd na Triadę zorganizowaliśmy wspólnie ja z Gosią oraz kolegą Mateuszem i Eweliną. Sobotnie biegi poprzedziła wycieczka zapoznawcza w Gorce z głównym punktem szczytem Turbacz. 16 km marszu pozwoliło na zapoznanie z warunkami jakie możemy zastać na szlakach Gorców, Pienin czy Beskidu Sądeckiego. Wieczorem odebranie pakietów, kilka wspólnych zdjęć na tle loga Triady i odpoczynek.
Etap Gorce:
Sobota 1 czerwca to pierwszy dzień rywalizacji w którym, czekały na mnie dwa etapy Triady Ultra: etap Gorce (23 km) i etap Pieniny (11 km). Miejscem startu etapu Gorce była Przełęcz Knurowska a po trasie główny punkt biegu szczyt Lubań 1211 m n.p.m.) dodatkowo każdy uczestnik musiał wbiec na wieżę widokową zlokalizowaną na Lubaniu, to dodatkowe 30 m wysokości oraz 138 schodów !! Ten 23 km etap to dobry szlak, mało błota, kamienisty, na zakończenie 2 km asfaltu. Ogólnie szybki etap.
Etap Gorce – 23 km ukończyłem z wynikiem 2:17:11 i miejscem w kategorii open 17
Etap Pieniny:
Po krótkim odpoczynku, przygotowania do nocnego biegu w Pieninach. Start i meta biegu znajdowała się na promenadzie Dunajca. Etap bardzo ciężki, dwie 5,5 km pętle z podbiegiem na Toporzysko. Ten etap to bieg po asfalcie, błotnistych łąkach oraz podbieg w rynnie z gliną i kamieniami na Toporzysko a następnie zbieg błotnistym szlakiem a następnie błotnistą łąką i asfaltem do mety. I to wszystko razy dwa !!!
Etap Pieniny bardzo męczący, wpływ miały na mój wynik wcześniejszy 23 km bieg w Gorcach. Kończę go z wynikiem 1:08:35 i miejscem 31. Spadam również w klasyfikacji ogólnej po dwóch biegach na 25 miejsce.
Etap Beskid Sądecki:
Niedziela 2 czerwca do drugi dzień rywalizacji w którym , czekał na mnie etap 40 km zlokalizowany w Beskidzie Sądeckim.
Wyjazd na start bardzo wcześnie bo już o 7:30 na start zlokalizowany w Szczawnicy, więc jest to etap Beskid Sądecki i Pieniny. Pierwsze 18 km trasa okrutnie ciężka, glina, glina, glina, łąka z gliną. Buty jeżdżą jak na lodowisku, nie można wyrwać kija trekkingowego z podłoża, ogólnie masakra. Na punkcie kontrolnym melduję się tylko ok. 0,5 godziny przed limitem. Szczęście, że następny odcinek to zdecydowana poprawa warunków na trasie (szlaku), są bardziej twarde, podejścia pod Radziejową, Przehybę – kamieniste, więc i prędkość moja wzrasta. Pojawia się zmęczenie i dużo, bardzo dużo słońca, grzeje niemiłosiernie !! Wspieramy się wspólnie z Mateuszem na tym odcinku, snując wspólne plany na dalsze bieganie ultra a ja żegnam się z Triadą. Nigdy więcej się tu nie pojawię !! Punkt na Przehybie 28 km, uzupełnienie płynów i jeszcze lekkie ostatnie podejście pod Dzwonkówkę i 7 km zbieg na metę do Krościenka.
Etap ten 40 km kończę z wynikiem 5:32:34 i miejscem 18 w klasyfikacji open.
Ogólnie czas Triady Ultra 75 km – 8:58:20 i miejsce 20 w klasyfikacji open Triady TCT 2019. I w moim posiadaniu piękna statuetka Finishera Triady.
Szczególne podziękowania dla mojej Gosi za dwudniowe wsparcie dla moich startów, kibicowanie na metach etapów, pomoc logistyczną oraz pomoc w regeneracji. Dziękuję Ewelinie za wspólne wypady w góry, kibicowanie na mecie 2 etapu. Mateuszowi za wsparcie na 3 etapie, wspólne wędrówki – Turbacz, Sokolica.
