
Paweł Tymiński znajduje się w czołówce zawodników Dreptaka. Na koniec poprzedniego sezonu był bardziej zabieganym Tatą aniżeli biegaczem. Ale jak widać na formie się to zupełnie nie odbiło. Jako, że zimę traktujemy jako finalne szlify przed wiosną, można już pokusić się o stwierdzenie, że Paweł mocno namiesza w sezonie. 10 lutego Paweł sprawdził swoje moce przerobowe w Grand Prix Warszawy. Mało tego sprawił się tam obłędnie, 3 miejsce open za takimi zawodnikami! Fiu fiu. No rewelacja! Czas 00:34:54 na dystansie 10 km. Adrenalina mocno zadziałała, nakręcając i nastrajając go walecznie do biegu, bo ledwo zdążył na start, przebierając się w trakcie jazdy. Taki jest właśnie zabiegany.