Miniona niedzielna Falenica to była prawdziwa walka z żywiołem. Nieraz widzieliśmy takie rzeczy na filmach. To wiemy, co to żywioł, co to adrenalina. Taki ukryty lód pod śniegiem, powoduje przyspieszone bicie serca. Było ciężko. Był taniec na lodzie. Temperatura minus 4 stopnie. Falenica sama w sobie przyjemna nie jest, a falenickie górki pokryte lodem nie są ani bezpieczne, ani miłe. Jednak na starcie stawiło się liczne grono dreptakowe odziane w klubowe barwy. Na dystansie 3,3 km prezentowała nas Joanna Węglińska i Tomek Szeląg. Na 6,6 km pobiegł Sebastian Węgliński. Najliczniej na mecie stawili się biegacze na 10 km: Zbyszek Lamparski, Sławek Zduńczyk, Paweł Czyżkowski oraz niezniszczalny Mirek Sujak. O 10:00 start na 3,3 km oraz 6,6 km. Tomek przybiegł na metę 10 open z czasem 17:02. Joanna bardziej dreptała niż biegła. W asyście Seby i kilku dwunastolatków skonczła bieg z czasem 19:50 na 8 miejscu wśród kobiet. Seba po wolnym pierwszym kołku nieco przyspieszył i skończył swój dystans na 18 miejscu open z czasem 35:38. Na najdłuższym dystansie z MKB Dreptak najszybciej skończył Zbyszek. Dopadł metę jako 5 z czasem 37:10. Czyżuś był 8 z czasem 38:44. Sławek (jak zapowiadał przed biegiem na rozgrzewce z Joanną) z powodu lodu lekko zwolnił i ukończył bieg z czasem 47:27. Mirek mimo bólu kolana dobiegł na metę z czasem 49:32. Wszystkim gratulujemy i do zobaczenia na kolejnym etapie już 9 lutego! Co prawda nadal będzie to zima, ale może pogoda nas zaskoczy, może będzie ciepło, może nie będzie śniegu, może będzie słońce, albo chociaż na mecie będą drinki z palemką…

 

Logo_footer   
     © 2015-2022 MKB Dreptak | wsparcie, aktualizacja: boria.pl

Nasz profil na:           Szukaj w serwisie:   



Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do fotografii oraz tekstów zamieszczonych na tej stronie są własnością jej autora. Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie bez zgody autora jest zabronione.